Jak róża

 Rozmowa z mężem nigdy nie była łatwa. Kiedyś zarzucałam mu, że nie chce ze mną rozmawiać, a teraz kolejne wyrzuty wypłynęły z moich ust. 
- mógłbyś zareagować na moje słowa
Oczekiwałam współczucia, słów pocieszenia, albo przytulenia. Czegokolwiek co  pozwoliłoby mi zobaczyć, że jest po mojej stronie. Zamiast tego usłyszałam:
- a co mam powiedzieć? 
Już miałam wylać na niego całe wiadro oskarżeń, gdy nagle uświadomiłam sobie, że jest jak kwiat, jak róża. 
Róża pachnie dla wszystkich, dla tych co ją chwalą i  dla tych co ja ganią. Nie oczekuje w zamian nic. 
- jak mogę coś od niego oczekiwać? - pomyślałam i cała złość rozpłynęła się. Zaczęłam się śmiać.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz