Nasze “ego” (zbiór wyuczonych,
uwarunkowanych nawyków), chcąc poradzić sobie z trudnościami, działa jak
mechanizm bezpieczeństwa i wycofuje naszą świadomość z pewnych doświadczeń,
byśmy się lepiej poczuli. Ale, w rzeczywistości, nigdy niczego nie da się
uniknąć. Jeśli próbujemy to uczynić, tylko tłumimy te doświadczenia. Stłumienia
stanowią bloki energetyczne dla swobodnego, naturalnego przepływu życia. Dotyczy
to każdego negatywnie osądzonego przeżycia, oceny różnych części nas samych
(”za dużo ważę, mam nie taką budowę, wzrost, kolor skóry, niewłaściwe uczucia,
słabe zdolności intelektualne”) oraz osądzania innych ludzi.
Głęboko w bankach pamięci naszego
mózgu tkwią wspomnienia wszystkich życiowych doświadczeń. Doświadczenia
postrzegane Jako nieprzyjemne lub traumatyczne stłumiliśmy, aby poradzić sobie
z sytuacją w danym momencie. Gdy coś stłumimy, staje się to nieświadome i my
stajemy się nieświadomi. Tłumić – to kontrolować, hamować, powściągać,
“trzymać”. Bloki wymagają ciągłego strumienia energii, niezbędnego do
utrzymania stłumienia w ciele lub umyśle – ten wysiłek energetyczny prowadzi do
zmęczenia, przedwczesnego starzenia się, psychoz i chorób.
Ale odrzucone części naszej
osobowości nie mogą pozostać w zamknięciu na zawsze. Podobnie jak pole
energetyczne, zbierają one wokół siebie energię – tworzą uzależnienia, obsesje,
kompulsje, nie kontrolowane myśli i emocje. Takie pole energetyczne przyciąga
pewnych ludzi i pewne sytuacje do naszego życia, dając nam okazję do
znalezienia równowagi i uzdrowienia. Lecz związane z nimi emocje znowu
traktujemy jako zbyt trudne i ponownie je tiumimy, zamiast się nimi zająć i Je
rozwiązać. I znowu przyciągamy pewnych ludzi i pewne sytuacje…
/Colin Sisson - Wewnętrzne przebudzenie/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz