"Im mniej jesteś połączony z sobą, w tym większym stopniu czynisz swoimi nauczycielami i guru związane z tobą osoby. […] Ale kiedy żyjesz swoim śniącym ciałem, to nie czujesz się wspaniałym, przerażającym czy potężnym. Czujesz się po prostu obecny, czujesz się dobrze jak u siebie w domu." - Arnold Mindell
Jak u siebie w domu. Czy rzeczywiście tak się czuje? Jeśli tylko coś zaczyna szwankować to znak dla mnie, że się oddalam od siebie, że oddaje władzę nad sobą innym. Wtedy wracam. To nic że robię krok do tyłu a teraz muszę to nadrobić. Rozwój to nie wyścigi, to praca nad sobą, nad osobą która dla mnie jest bardzo ważna bo jestem z Nią cały czas. Chcę być dla siebie dobra.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz