* Dążenie do doskonałości - perfekcjonizm cz.1

Perfekcjonizm to styl funkcjonowania. Sidney J. Blatt z Uniwersytetu Yale, wybitny ekspert w tej dziedzinie, opisał destrukcyjność perfekcjonizmu jako nieustanne dążenie do doskonałości. Każde zadanie jest postrzegane jako wyzwanie, a dotknięty perfekcjonizmem człowiek próbuje desperacko unikać błędów, osiągnąć doskonałość i zyskać akceptację otoczenia.
Perfekcjonizm można określić jako dążenie do realizowania nierealistycznych, skrajnie wysokich wymagań wobec siebie, które w przypadku niepowodzenia może prowadzić do obniżenia poczucia własnej wartości. Perfekcjonista to ktoś dokładny, sumienny, skrupulatny i pracowity. Wydawałoby się, że ma same zalety.

Psychologowie wiedzą, że granica między pozytywnym perfekcjonizmem a prawdziwą obsesją, zaburzeniem psychicznym jest cienka i łatwo ją przekroczyć. Jak w wielu innych obszarach psychicznych człowieka, granica pomiędzy zdrowiem a chorobą może być trudna do uchwycenia. Jednak najważniejszym kryterium takiego rozpoznawania są rezultaty, jakie dane zachowanie przynosi.

Chorobliwe dążenie do doskonałości ma miejsce wtedy, gdy przymus robienia wszystkiego najlepiej, jak to możliwe, staje się natrętny i nie do opanowania. Perfekcjonizm, rozumiany jako zaburzenie, prowadzi do destrukcji osobowości i relacji międzyludzkich. Ich bardzo wysokie wymagania wobec siebie nie wynikają z ich własnych chęci, a jedynie z tego, co wydaje im się, że powinni osiągnąć. Są jakby nieustanną ofiarą oceny innych ludzi.

 Perfekcjoniści nie myślą, że im się coś może nie udać, nie dopuszczają tego do siebie. Błąd przez nich popełniany polega na tym, że często podejmują się przedsięwzięć narażonych z góry na niepowodzenie. Dla perfekcjonistów zaś jedynym źródłem satysfakcji jest zakończony powodzeniem cel ostateczny, stanowiący o ich wartości.

Typowe, alarmujące spostrzeżenia wobec perfekcjonistów to takie, że mają oni obsesję ma punkcie porządku i punktualności. Niechętnie korzystają z urlopów, często stwierdzają, że wypoczynek nie jest im tak bardzo potrzebny, bo szybko regenerują swoje siły.

Perfekcjoniście trudno jest się kiedykolwiek zrelaksować. Dzieje się tak dlatego, że życie jest dla nich wypełnianiem powinności z listy rzeczy do zrobienia, jaką stale mają w głowie. Są stale zmartwieni tym, czy to co robią jest wystarczające. Ich życie jest pasmem niekończących się zadań. Nie cieszy ich radość i duma z sukcesu, ponieważ zaraz mają przed oczami nowe, trudne zadanie. Jakakolwiek porażka niszczy pamięć o wcześniejszych sukcesach.

Innym wskaźnikiem perfekcjonizmu jest niepohamowana tendencja do dyscyplinowania wszystkich dookoła. Takie zachowanie negatywnie wpływa na atmosferę i relację z innymi ludźmi.

Perfekcjonista rzadko skupia się na faktach. Często krytykuje innych za całokształt. W odniesieniu do kogoś innego nie potrafi posługiwać się konkretnymi argumentami, w sposób zrozumiały i jasny wskazać dobre, a potem złe strony danej sytuacji. Często z uporem maniaka naciska na drugą osobę i wymusza na niej przyznania się do winy, natrętnie powtarza swoje zarzuty, zadręcza rozmówcę pytaniami dlaczego coś zrobił.

Cechuje ich obsesyjny lek przed porażką i złą oceną. Każdy najmniejszy błąd perfekcjoniści uznają za swoją porażkę, a małe potknięcie potrafi wyprowadzić ich całkowicie z równowagi i pozbawić szacunku do samych siebie. W obliczu porażki są przekonani, że na jej popełnienie nie wpłynęły rozmaite czynniki zewnętrzne i wewnętrzne, ale oni sami, ich brak umiejętności czy inne niedoskonałości. Problem na polu zawodowym polega na tym, że perfekcjonista, unikając porażek, odcina sobie drogę do rozwoju i uczenia się z popełnianych błędów. Lekcja wyciągnięta z błędu może się okazać bardziej wartościowa niż można przypuszczać, a problem perfekcjonisty polega na tym, że tego nie potrafi.

Perfekcjoniści mają ogromny kłopot z akceptowaniem faktu, że innym może powieść się lepiej. Nieustannie porównują się do swoich znajomych czy nawet rodziny, ciężko im przyjąć fakt, że czasem mniejszym kosztem, inni osiągnęli lepsze wyniki. 

U perfekcjonistów uaktywnia się mechanizm filtrowania, sprawiający, że przyjmują do wiadomości tylko te stwierdzenia i wydarzenia, które potwierdzają ich wcześniejsze przekonania co do konkretnej rzeczywistości. Uświadomienie sobie, że takie podświadome przekonania sterują naszymi emocjami, to pierwszy krok do zmiany w kierunku pracy nad sobą. Kolejnym będzie zmiana owych automatycznie pojawiających się myśli. Następnym i najważniejszym – zmiana perfekcjonistycznych zachowań.

U osób dotkniętych perfekcjonizmem pojawia się frustracja, brak satysfakcji i ciągłe myślenie, że mogłoby być lepiej. Z obawy przed krytyką, osoby takie unikają odpowiedzialności i samodzielność.

Według badań, nawet jeśli perfekcjoniści osiągają lepsze rezultaty niż ludzie „wyluzowani," to jednak subiektywnie odbierają je znacznie gorzej. Wiecznie są z siebie niezadowoleni, bo przecież zawsze mogli zrobić coś lepiej. Uważają też, że ich decyzje, dotyczące np. kierunku studiów, zawodu czy miejsca pracy, nie były dobre. W efekcie często pojawia się u nich poczucie niewykorzystanych szans i okazji. Zadręczają się myślą, że ich życie czy kariera jest tylko namiastką tego, co byliby w stanie

Perfekcjoniści robią wszystko, by nigdy nie przyznać się do słabości i błędu, jakie przecież wszyscy popełniamy. Boją się panicznie okazać swoje emocje przed innymi ludźmi, gdyż postrzegają je jako słabość.

Perfekcjoniści są niby doskonali, jednak to oni, a nie inni, mają tendencję do odkładania zadań na później. Wbrew pozorom, zwlekanie z realizacją zaplanowanych działań nie ma źródła w lenistwie, ale w obawie przed porażką i niepowodzeniem.
Błędne koło perfekcjonizmu polega na tym, że perfekcjoniści mają bardzo często naprawdę świetne pomysły, ale nie wprowadzają ich w życie, bo uważają je za kiepskie. Najlepiej jakby ich realizacją zajął się ktoś inny. Perfekcjoniści w ten sposób niszczą swoją pomysłowość, innowacyjność i kreatywność.

Kiedy to się zaczyna?
Często ofiarami perfekcjonizmu są osoby, które jako dzieci poddawane były non stop druzgocącej i niesprawiedliwej krytyce. Predyspozycje do perfekcjonizmu mają przede wszystkim dzieci, których rodzice też są perfekcjonistami. Także te, które nie otrzymywały miłości od rodziców bezinteresownie, ale musiały sobie na nią "zasłużyć". Jedynacy i pierworodni mają tendencję do bycia perfekcjonistami - jeśli przez całe dzieciństwo musiały być przykładem dla młodszego rodzeństwa lub chlubą rodziców.
Pragnienie bycia najlepszym we wszystkim powoduje stałe niezadowolenie z osiąganych wyników. Perfekcjoniści już w dzieciństwie uczą się, że są oceniani na podstawie tego, co osiągają. To przekonanie skutkuje stałym poszukiwaniem akceptacji ze strony innych poprzez stawianie i osiąganie trudnych do osiągnięcia rzeczy. Ich poczucie własnej wartości nie pochodzi z wewnątrz, ale jest zależne od tego, jak są postrzegani przez innych. Dlatego też są niezwykle wrażliwi na wszelkie przejawy krytyki, bo przecież jak większość ludzi, chcą przede wszystkim być lubiani i akceptowani.
Wychowanie oparte na stawianiu poprzeczki ponad możliwości i uzależnianie miłości od wyników rodzi właśnie spaczenie perfekcjonizmem. Presja, jaką czuje dziecko, jest ponad jego siły, a gdy nie spełni oczekiwań rodziców, ma ogromne poczucie winy.

Co zrobić?
Zacznij pracować nad sobą - swoje wady zmień w zalety. Z czegoś co jest złe i słabe stwórz coś, co jest dobre i mocne. Praca nad sobą nie da natychmiastowych rezultatów, jakie chciałabyś od razu widzieć. Jest to proces, w którym można złagodzić negatywne skutki perfekcjonizmu. Pierwszym krokiem do zmiany jest rozpoznanie u siebie tej wady, później nadchodzi czas na przeciwstawienie się swoim samoobronnym zachowaniom i myślom.

Perfekcjonizm – choroba, która unieszczęśliwia wszystkich

cdn.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz